piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 14

- Nigdzie nie idę dopóki mi nie wyjaśnicie o co chodzi ! - wrzeszczę . Peeta do mnie podchodzi i przytula co mnie od razu uspokaja .

- Mam dosyć oglądania tej scenki , więc ja powiem . - mówi Johanna z pożenowaniem. Odwracam się i patrzę na nią z nadzieją . Robi dziwną minę . - No więc ... Haymich ... - jąka się . - Haymitch znalazł dziewczynę ... - przełyka ślinę . Znów otwieram buzię , ale tym razem wybucham śmiechem .

- Żartujesz sobie ze mnie ? I w ogóle po co idziecie z nami ? - pytam z irytacją . - Ty Johanno wiem , nudzi Ci się  . - Patrzy na mnie z podziwem i zrozumieniem . - Ale Ty ? Przecież ... - nie wiem co powiedzieć , gdy widzę jego zawstydzoną minę  . Milcząc odwracam się i idę w stronę płotu. Nie słyszę ich kroków. Odwracam się , stoją i patrzą się na mnie. Johanna wybucha znów śmiechem . Haymitch prawie płacze , a Peeta patrzy na mnie błagającym tonem . O co On prosi ? Odwracam się i idę dalej . Przechodzę pod płotem i zaczynam biec .

- Katniss ...! - słyszę krzyk Peety , ale wiem , że mnie nie dogoni .Jego proteza .. Biegnę szybciej ... czuję gorące łzy na moich policzkach . Znów wszystko zniszczyłam . Biegnę ile sił w nogach ...

                                                                 ~~~~

 Staję przed chatką . Wchodzę i widzę coś co mnie jeszcze bardziej przeraża . Widzę ognisko , czuję zapach smażonego mięsa , a najbardziej przeraża mnie widok osoby , która siedzi przy ognisko .

- Ciemna maso , gdzie Ty jesteś ? - słyszę krzyk Johanny . Zbliża się .

- Nie , Johanno , nie biegnij ... - czuję ucisk na ustach . Po co krzyczałam . Teraz wkurzy się jeszcze bardziej . Na pewno przybiegnie ... Co ja zrobiłam . Czuję ten oddech na swoim karku . Tak znajomy oddech ...

- To teraz poczekamy na przyjaciółeczkę .. Ciekawe czy teraz się popłacze ... - syczy Gale .

- Katniss ?!  Katn... - To Peeta . O nie ! Ale zaraz ... Nie dokończył . Johanna Go zatrzymała. Dziękuję , Ciemna maso , myślę . Gale zaciąga mnie do ogniska i związuje. Siedzę tak i patrzę . Nie wiem co robić . Teraz wiem czemu wszyscy szli . Gdybyśmy byli we dwójkę nie dalibyśmy rady się uratować .. Jak ostatnio ... A ja głupia nawet o tym nie pomyślałam ... Nie myślałam gdzie On jest ... Dziwię się czemu nic nie robi .

- Nie martw się . Poczekamy tylko na Johanna . - Musiał wyczytać to z moich oczu .Wyobrażam sobie to . Na samą myśl przechodzi mnie dreszcz .

- Katniss ? - Johanna jest już przy domku . Gale staje za drzwiami . Zaczynam się szamotać i mruczeć ( mam zakneblowane usta ) . Ona tylko jeszcze przyspiesza .
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz